Angelo, mafioso z lat 70-tych XX wieku zostaje zamordowany. Wcześniej podjął kroki, które miały go uchronić przed ostatecznym unicestwieniem. W odległej przyszłości zostaje przywrócony do życia. Nie odbywa się to jednak bezinteresownie. Ma zabić człowieka, który został uznany przez mafię przyszłości za zagrożenie.
Mam problem zarówno z tą książką, jak i recenzją. Narracja jest jakaś taka rozedrgana i niespójna. Przez długi czas miałem problem ze zrozumieniem, o co właściwie chodzi, jaka jest myśl przewodnia powieści i czy kolejne części aby na pewno są kontynuacją poprzednich. Fabuła nie wciągnęła mnie zbytnio, choć autor starał się by trup słał się gęsto, a czytelnik czuł się zagubiony. Czasami takie zabiegi przynoszą doskonałe efekty. W końcu aura tajemniczości, niewyjaśnione zagadki itp. zazwyczaj świetnie się sprawdzają. Tym razem nie bardzo. Cały pomysł był zbyt wydumany. Zdradzę tu część intrygi, która ma pozostawać nieznana dla czytelnika, więc odradzam dalszą lekturę tym, którzy chcą sięgnąć po tę książkę. Koncepcja, że mafioso chce doprowadzić do ulepszenia ludzkości tak, aby wyeliminować konflikty i zapobiec wojnom, wydała mi się zbyt wydumana i kompletnie niewiarygodna. Finał takich zabiegów nie będzie niespodzianką dla nikogo. Tym samym zawiodłem się na książce. Lektura była stratą czasu. |