Recenzje
 
 
 
 
 
Recenzje Karola
 
Douglas Preston, Lincoln Child
"Miecz Gideona"
Douglas Preston, Lincoln Child Miecz Gideona

Gideon był w dzieciństwie świadkiem zastrzelenia ojca. Jego ojciec, wybitny matematyk, pracował dla rządu. W ten fatalny dzień wziął zakładnika, próbując wymóc wszczęcie śledztwa w sprawie śmierci 26 amerykańskich agentów. Jednak gdy zginął, to właśnie jego uznano winnym ich śmierci. Dopiero po latach Gideon poznał kulisy tych wydarzeń od umierającej matki. Winnym śmierci agentów był amerykański generał nadzorujący projekt, przy którym pracował ojciec Gideona. Matka Gideona zażądała zemsty. Gideon poświęcił kilka lat życia, by spełnić jej ostatnią wolę. Jego działania nie umknęły uwagi Effective Engineering Solutions, czyli firmy kierowanej przez Eliego Glinna, która pojawiła się już w paru wcześniejszych powieściach tandemu pisarskiego Preston-Child. Eli Glinn docenia kompetencje Gideona i proponuje mu współpracę. Do Stanów Zjednoczonych ma przyjechać chiński naukowiec z planami tajnej broni, nad którą do niedawna pracował. Broń ta rzekomo może zapewnić Chinom supremację na świecie. Zadaniem Gideona jest przechwycenie planów. Na nieszczęście, grono zainteresowanych tajnymi planami jest większe i Gideon będzie musiał stawić czoła wielu trudnościom i niebezpieczeństwom, by je zdobyć.

Nie do końca wiem, jak ocenić tę powieść. Niby wszystko jest na przyzwoitym poziomie: zgrabna intryga, wartka narracja, kilka niezłych zwrotów akcji. Jednak Preston i Child mają na swoim koncie powieści znacznie lepsze. I chyba właśnie moje oczekiwania okazały się największym problemem. Jest to niezłe czytadło, ale podobnych książek sensacyjnych czytałem już wiele. Niewiele z tych lektur zostawiło trwalszy ślad w mojej pamięci. Preston i Child nie musieli się nadmiernie wysilać, by stworzyć coś takiego. W paru miejscach balansowali na cienkiej granicy oddzielającej prawdopodobne od niemożliwego, ale nie dali mi podstaw do sensownej krytyki. Nawet mnie rozbawiło, że wyraźnie dostrzegali pewne słabości intrygi, a wobec tego potrafili przewidzieć potencjalne zarzuty i zgrabnie je rozbroić. Przykładowo chciałem poddać w ogóle w wątpliwość przydatność Gideona dla całej tej misji, a autorzy jakby wręcz czytali mi w myślach i wymyślili uzasadnienie. Nawet jeśli naciągane, to trudno z nim polemizować. Generalnie chodzi o to, że cała powieść jest nieco z innej półki niż wcześniejsze dokonania autorów. I to nie daje mi spokoju. Przyzwoita sensacja, ale niedosyt spory.

     
 
Site copyrights© 2012 by Karol Ginter