Recenzje
 
 
Recenzje Karola
 
Frederick Forsyth
"Czarna lista"
Frederick Forsyth Czarna lista

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania nękane są brutalnymi morderstwami popełnianymi przez fanatycznych islamistów. Inspiratorem tej nowej fali przemocy jest tajemniczy Kaznodzieja. Zabójcy są neofitami, którzy nigdy wcześniej nie zetknęli się z islamskimi terrorystami, ale teraz dali się porwać płomiennym kazaniom umieszczonym w Internecie. Działają spontanicznie, nie tworzą organizacji, którą można byłoby zinfiltrować, a w efekcie są nie do wykrycia aż do momentu popełnienia zbrodni.

Jedyny sposób rozprawienia się z nowym zagrożeniem to zlikwidowanie Kaznodziei. W Białym Domu zapada odpowiednia decyzja, a jej wykonanie zostaje zlecone TOSA, czyli Komórce Wsparcia Operacyjno-Technicznego. Pod tą niewinną i niebudzącą podejrzeń nazwą kryje się tajna organizacja rządowa tropiąca wrogów Stanów Zjednoczonych. Zadanie zlikwidowania Kaznodziei powierzono Tropicielowi. Pseudonim ten nosi podpułkownik Kit Carson, który większość kariery wojskowej spędził w marines. Staje teraz przed wielkim wyzwaniem, bo jak zabić osobę, nie znając jej tożsamości i wyglądu? Kaznodzieja pojawia się w Internecie tylko zamaskowany, a namierzenie lokalizacji, z której jego nagrania trafiają do sieci, przerasta możliwości rządowych specjalistów. Tropiciel jest jednak zdeterminowany i pomysłowy. No i czasami po prostu sprzyja mu szczęście.

Bardzo lubię powieści Forsytha. Autor dba o wiarygodność najdrobniejszych detali. Podczas lektury ma się wrażenie, że to wręcz nieco podkoloryzowany reportaż. Tak jak się spodziewałem, sięgając po tę powieść, intryga jest na wysokim poziomie. No i zawsze bardzo mi się podoba, jak Forsyth uwypukla rolę zbiegów okoliczności. Przypadek może zdecydować o wszystkim. Ważne, aby nie zaprzepaścić szansy. Doskonała lektura.

     
 
Site copyrights© 2014 by Karol Ginter