Recenzje
 
 
Recenzje Karola
 
Harlan Coben
"Zostań przy mnie"
Harlan Coben Zostań przy mnie

Niektórzy ludzie mają problem z instynktem samozachowawczym. Po prostu ciągnie ich w stronę kłopotów. Tak właśnie jest w przypadku Megan Pierce. Od kilkunastu lat jest przykładną żoną i matką z przedmieścia. Jednak wcześniej prowadziła bardzo burzliwe życie pracując jako striptizerka. Swą przeszłość skrzętnie ukrywa. Zmieniła nawet tożsamość. Okłamuje najbliższych. Wystarczyło tylko raz ulec tęsknotom, a przeszłość się o nią upomina. Gdy w słuchawce telefonu pada imię "Cassie", Megan wie, że musi wyjść z ukrycia.

Detektyw Broom od siedemnastu lat próbuje rozwikłać zagadkę zniknięcia Stewarta Greena. Teraz, dokładnie w tym samym dniu, znika inny mężczyzna, Carlton Flynn. Obu mężczyzn łączy zamiłowanie do klubów ze striptizem. Nawet więcej, bo chodzili do tego samego klubu, "La Creme". Lata temu właśnie tam pracowała niejaka Cassie, z którą spotykał się Stewart Green, zanim zniknął. A Cassie razem z nim. Broom wiele by dał, by ją przesłuchać.

Coben pozostaje wierny pewnemu schematowi narracyjnemu, który przez lata wypracował. Regułą w jego powieściach jest, że wydarzenia z przeszłości kładą się cieniem na teraźniejszości. Bynajmniej nie czynię z tego zarzutu, bo szablon ten w moim przekonaniu dobrze się sprawdza. Istotne jest, że autor świetnie prowadzi narrację, doskonale buduje napięcie, a przede wszystkim, długo wodzi czytelnika za nos, nie pozwalając odgadnąć, o co w tym wszystkim chodzi. Dlatego właśnie lektura jego książek niezawodnie sprawia mi dużą przyjemność. Inna sprawa, że dawkuję je sobie oszczędnie, bo inaczej mógłbym zauważyć objawy przesytu

     
 
Site copyrights© 2014 by Karol Ginter