Recenzje
 
 
Recenzje Karola
 
Harlan Coben:
"Najczarniejszy strach"
Harlan Coben gwarantuje dobrą rozrywkę. Staram się racjonować jego książki, aby nie popaść w przesyt. To wyjaśnia, czemu jeszcze nie przeczytałem wszystkich wydanych w Polsce jego tytułów. Tym razem uznałem, że skoro wybieram się w podróż, to - podobnie jak w przypadku wyjazdu do Anglii - szybciej mi ona upłynie przy lekturze.

Bohaterem powieści jest po raz kolejny Myron Bolitar, który po raz kolejny bawi się w detektywa, zamiast zajmować się swoją firmą. Trudno się mu jednak dziwić w tym wypadku. Sprawa dotyczy go osobiście. Emily Downing, która niegdyś była jego dziewczyną, lecz porzuciła go dla innego, zwraca się do niego o pomoc. Jej syn jest chory na białaczkę i potrzebny mu jest przeszczep szpiku. Problem polega na tym, że zniknął dawca. Zadaniem Myrona ma być jego odszukanie. Zapewne zignorowałby prośby Emily, gdyby nie jeden fakt: Emily oświadcza, że chłopiec jest jego synem. To całkowicie zmienia postać rzeczy. Myron angażuje się w poszukiwania. Łatwo sie domyślić, iż sprawa będzie bardziej skomplikowana, niż się pierwotnie wydawało. W śledztwie wychodzi na jaw, że dawca szpiku może mieć coś wspólnego z seryjnymi zabójstwami sprzed lat. Jego wytropienie okazuje się nie tylko trudne, ale również niebezpieczne.

Powieść ta wpisuje się w pewien schemat wypracowany przez Cobena. Zazwyczaj jego bohaterów dopada przeszłość. Kryje się w niej coś mrocznego. Pojawiające się w powieści postaci muszą zapłacić cenę za popełnione wcześniej grzechy. Do tego wartka akcja, nieoczekiwane zwroty akcji, tajemnica i zakończenie, które bywa nieoczekiwane. Mógłbym autorowi zarzucić schematyzm. Tyle tylko, że ten schemat bardzo mi się podoba. Książki nie są takie same. Mają zbliżoną konstrukcję, ale za każdym razem pomysł jest oryginalny. W przypadku przygód Myrona Bolitara dochodzi do tego charakterystyczne poczucie humoru głównego bohatera. W tym względzie poczuwam się nawet do pewnego pokrewieństwa duchowego z postacią wykreowana przez Cobena. Jak zatem mogłoby mi się nie podobać? To jest po prostu świetne.

     
 
Site copyrights© 2006 by Karol Ginter