Lee Child
„Nocna runda”

Lee Child Nocna runda

Znowu jedzie przed siebie bez jasno określonego celu. Tak wygląda życie Jacka Reachera odkąd opuścił armię. Ale w czasie postoju autobusu znajduje sobie cel. Na wystawie lombardu dostrzega sygnet. Jest to typowy sygnet absolwenta West Point. W tym przypadku, sądząc po wielkości, raczej absolwentki. Zastanawia go, dlaczego ktoś, kto włożył tyle wysiłku, by ukończyć West Point i był z tego na tyle dumny, by zlecić wykonanie sygnetu, oddał go do lombardu? Jaka historia za tym się kryła? Reacher postanawia ją poznać. I jak to w jego przypadku bywa, wszyscy, którzy będą chcieli mu w tym przeszkodzić, gorzko tego pożałują.

Kolejny raz błędny rycerz walczy ze złem. Tym razem jednak sytuacja okaże się dość kłopotliwa moralnie. Podział na dobrych i złych nie będzie wcale taki oczywisty. Reacher jest jednak elastyczny i po prostu stanie po stronie słabszych.

Książka przyzwoita, ale bywały lepsze. Autor zna się na swoim rzemiośle, więc nie bardzo jest na co narzekać. Fabuła wciąga. Zaczyna utykać dopiero, gdy tajemnica sygnetu zostaje wyjaśniona. Może zbyt duże miałem oczekiwania, a zagadka okazała się jednak w sumie banalna?

2022-04-18

Site copyrights© 2022 by Karol Ginter