L. Sprague de Camp
"Jankes w Rzymie"

L. Sprague de Camp Jankes w Rzymie

Wycieczka Martina Padwaya do Rzymu nieoczekiwanie zamienia się w podróż w czasie. W jednej chwili był we Włoszech Mussoliniego, a chwilę potem już w VI wieku. Jako historyk dużo wie o czasach, do których trafił. Postanawia wykorzystać swoją wiedzę, by zmienić bieg historii, a przede wszystkim zapobiec nadejściu Wieków Ciemnych. Cel ambitny, ale Martin jest uparty. Małymi kroczkami zaczyna wpływać na otaczającą go rzeczywistość. Nie jest to łatwe, bo choć jest ekspertem od historii, na technologii zna się dość pobieżnie. Dlatego wielu przydatnych wynalazków nie jest w stanie odtworzyć. Na dodatek słabo sobie radzi z ludzkimi charakterami, co sprowadza na niego nieustające kłopoty. Najgorsze, że jego działania przyciągają uwagę rządzących. A polityka to zawsze bardzo grząski grunt.

Lekko napisana fantastyka przygodowa. Fabuła bardzo wciąga. Bohater budzi sympatię, choć jego naiwność lub ignorancja w dziedzinie polityki wydaje się przerysowana. Odrobina cynizmu dobrze by mu zrobiła. Powieściowe intrygi są niezbyt wyszukane, ale najważniejsze, że dobrze bawiłem się przy lekturze. Jasne, mógłbym wytknąć pewne nieścisłości historyczne (np. wbrew autorowi strzemienia w Europie Zachodniej jeszcze nie znano i jego wprowadzenie mogłoby wiele zmienić), ale fabuła była na tyle ciekawa, że nie drażniło mnie to jakoś szczególnie.

2024-06-16

Site copyrights© 2024 by Karol Ginter