Strona główna Recenzje
Recenzje

Strona główna
Recenzje
Napisz do mnie !

 
   
Recenzje Karola
Peter Straub:
"Kraina cieni"
To druga powieść tego autora, która trafiła do moich rąk. Ma ona pewne wspólne cechy z poprzednio przeczytaną przeze mnie "Upiorną opowieścią". Tak samo zaburzona jest chronologia wydarzeń. Tak samo powoli stopniowany jest nastrój grozy. Tak samo trudno oddzielić zwidy i majaki bohaterów od rzeczywistych wydarzeń. Pokusiłbym się o twierdzenie, że to być może pewien szablon warsztatowy, w który wpisana jest jednak zupełnie inna historia. Zaburzenie chronologii oraz płynna granica między rzeczywistością a urojeniami utrudniają miejscami zrozumienie wydarzeń. Jest to zabieg celowy. Czytelnik ma czuć się zagubiony, aby tym łatwiej można go było wystraszyć. Autor zresztą przez długi czas stara się trzymać czytelnika z dala od tajemnicy. Czytelnik jest w takiej samej pozycji jak bohaterowie, którzy mają niewielki zasób informacji. Odkrywanie tajemnicy odbywa się bardzo powoli. W natłoku różnych mylnych tropów można dać się zwieść. Ale zacznijmy od początku. Historię opowiada z perspektywy wielu lat anonimowy dziennikarz. Wiemy o nim tylko tyle, że chodził do szkoły razem z bohaterami opowieści. Akcja toczy się głównie w końcu lat 50-tych XX wieku, ale spore znaczenie mają epizody z lat wcześniejszych i późniejszych. Głównymi bohaterami są Tom Flanagan i Del Naghtingale, uczniowie prywatnej szkoły dla chłopców Carson. Szkoła, jej uczniowie i kadra nauczycielska odgrywają dużą rolę przez mniej więcej trzecią część powieści. Właściwie ta część wykazuje sporo zbieżności z ostatnio czytanym przeze mnie horrorem. Jest to opis upokorzeń, które spotykają w szkolnych murach uczniów zarówno ze strony innych uczniów, jak i kadry nauczycielskiej. O ile jednak u Straczynskiego wśród kadry nauczycielskiej uczeń mógł znaleźć sojusznika, o tyle u Strauba kadra jest wyjątkowo wroga lub co najwyżej obojętna wobec uczniów. Zresztą okaże się, że wrogość kadry dydaktycznej w pewnym zakresie ma związek z wyzwaniem, które stanie przed Tomem i Delem. Chłopców tych połączyło wspólne zamiłowanie do sztuk magicznych i iluzji. A ponieważ mamy do czynienia z powieścią grozy, w której elementy magii należą do podstawowych rekwizytów, więc nie powinno nikogo dziwić, że magia oznacza tu coś więcej niż tylko umiejętność oszukania widowni. To naprawdę jest umiejętność łamania praw fizyki. W tym zakresie początkowo bardziej zaawansowany jest Del, którego wuj jest prawdziwym czarownikiem. To Del wprowadza Toma w arkana sztuk tajemnych. Zaprasza go także na wakacje do swego wuja. Ów wuj mieszka w posiadłości, która nosi tytułowe miano Krainy Cieni. To właśnie tam Tom odkrywa, że zaplątał się wraz z Delem w skomplikowaną intrygę, z której wybrnięcie okazuje się niezwykle trudne. Nie zdradzę nic więcej, aby nie psuć przyjemności z lektury. Przyznaję, że są miejsca w książce, które mniej przypadły mi do gustu. Były momenty, gdy odnosiłem wrażenie, że zachowanie bohaterów pozostawia sporo do życzenia, jeśli chodzi o wiarygodność psychologiczną. Jednak choć niektóre przyprawy wydawać by się mogły źle dobrane, to gotowa potrawa smakuje wyśmienicie. Co ciekawe, w tej powieści Straub nawiązuje do bajek. Oczywiście nie tych czytanych do poduszki współczesnym dzieciom, ale tych oryginalnych. Jeśli ktoś kiedyś czytał oryginalne baśnie braci Grimm to będzie wiedział, co mam na myśli. Te baśnie to niezły materiał na horror. Nic zatem dziwnego, że korzysta z nich Straub. Wiele z nich zostało opowiedzianych przez różne postaci w powieści. Były to nie tylko baśnie braci Grimm, ale także bajki Perrault i baśnie Andersena. Mają one duże znaczenie dla całej historii. Jednak motyw, który najczęściej był przywoływany na kartach książki i miał największe znaczenie, to wątek czarodzieja żądającego zawsze wysokiej ceny za swoje usługi. Przy tym czarodziej żeruje na naiwności korzystających z jego usług, bo nigdy nie dostrzegają oni zastawianej przez niego pułapki. Nie są świadomi rzeczywistej ceny jego usług. Dostrzegają nie to, co powinni, ale to, co chcą widzieć. Swoją drogą jest to celny opis tego, co ma miejsce w powieści.
 
Poprzednio odwiedzona strona