Strona główna Recenzje
Recenzje

Strona główna
Recenzje
Napisz do mnie !

 
   
Recenzje Karola
Douglas Preston, Lincoln Child:
"Siarka"
Tandem Preston-Child nigdy jeszcze mnie nie zawiódł. Tworzą świetne powieści, które trudno jednoznacznie zaszufladkować. Upraszczając, można stwierdzić, że są to książki sensacyjne z elementami grozy. Dobrze napisane, z ciekawymi pomysłami, wartką akcją i tajemnicami, które aż do końca pozostają nieodkryte.

Bohaterem powieści po raz kolejny jest ekscentryczny i tajemniczy agent Pendergast. Jego partnerem jest tym razem Vincent D'Agosta (pojawił się po raz pierwszy w "Relikcie"). Razem próbują rozwikłać zagadkę niezwykłych morderstw. Pierwsze z nich ma miejsce w Southampton na Long Island. Znany krytyk, Jeremy Grove, zostaje zamordowany w okolicznościach sugerujących udział sił nadprzyrodzonych. Zwłoki znaleziono w zamkniętym od wewnątrz pokoju. Ciało jest dosłownie ugotowane. W powietrzu unosi się zapach siarki, a na podłodze widać wypalony ślad kopyta. Z braku innych śladów śledztwo koncentruje się na osobach, z którymi Grove spotkał się lub rozmawiał przez telefon tuż przed śmiercią.

Jedną z osób, z którą rozmawiał Grove, był Nigel Cuthforth. D'Agosta, który go przesłuchuje, szybko orientuje się, iż jest okłamywany. Okłamuje go również druga osoba, którą przesłuchuje: Locke Bullard. Dziwnym trafem D'Agosta wkrótce staje się celem dla wynajętych morderców. Krąg podejrzanych zawęża się, kiedy ginie Cuthforth. W okolicznościach podobnych do tych, w jakich zamordowany został Grove. Tym razem zwłoki są wręcz spalone, a na ścianie wypalona jest twarz wyglądająca na portret szatana (Pendergast szybko dostrzega jej podobieństwo do fresku Vasariego, co jest nie bez znaczenie). Co ciekawe, kilka godzin przed śmiercią Cuthforth także zadzwonił do Bullarda. Z braku innych dowodów nie czyniło to jeszcze Bullarda podejrzanym, ale przyciągnęło uwagę Pendergasta i D'Agosty. Kluczem do zagadki mogło być ustalenie, co łączyło te trzy osoby: Grove'a, Cuthfourtha i Bullarda.

Aż korci, żeby napisać więcej, ale już kiedyś oberwałem od internautów za to, że zdradziłem zbyt wiele z fabuły i zepsułem im przyjemność z lektury. Muszę też ograniczyć swoje refleksje, bo nawet w ten sposób mogę ujawnić coś istotnego dla fabuły. Myślę jednak, że osoba, która sięga po "Siarkę", ma za sobą lekturę poprzednich powieści tandemu Preston-Child. To zdecydowanie pomaga, bo bez znajomości ich wcześniejszych książek wiele aluzji w "Siarce" pozostanie niejasnych. A ktoś, kto sięgał po ich inne tytuły, może z góry zakładać, iż wydarzenia na pozór przekraczające znane prawa fizyki, znajdą swoje racjonalne wytłumaczenie. Wprawdzie efektowne i na pozór nieprawdopodobne, ale mieszczące się w granicach praw obowiązujących w przyrodzie. Bez uciekania się do sił nadprzyrodzonych.

Po lekturze kolejnej powieści tandemu Preston-Child, co raz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Pendergast ma w sobie coś z Sherlocka Holmesa, a autorzy próbują metod stosowanych niegdyś przez Conan-Doyla. Conan-Doyle także lubił wodzić za nos czytelników, sugerować udział sił nadprzyrodzonych, a potem ujawniać kulisy wydarzeń i demaskować mistyfikację. Doskonała zabawa.

 
Poprzednio odwiedzona strona