Strona główna Recenzje
Recenzje

Strona główna
Recenzje
Napisz do mnie !

   
Recenzje Karola
Douglas Preston, Lincoln Child:
"Relikt"
Długo wzbraniałem się przed sięgnięciem po tę powieść. Zdążyłem po prostu już wcześniej zobaczyć film. Wiadomo, że w powieściach tego typu, gdzie elementy grozy związane są z zagadką, znajomość przebiegu akcji odbiera całą przyjemność z lektury. Jednak tandem Preston-Child postanowił, iż na kartach ich nowych powieści będą przewijać się bohaterowie znani z poprzednich książek. Tymczasem ja w swoich czytelniczych wędrówkach ominąłem ich pierwsze powieści. W konsekwencji pewne aluzje i odwołania były dla mnie nieczytelne. Wprawdzie w niewielkim stopniu, ale jednak zmniejszało to przyjemność z lektury. Miałem uczucie, że coś mi umyka. Postanowiłem więc naprawić swoje czytelnicze zaniedbania.

Wstępem do powieści są wydarzenia, które miały miejsce w dorzeczu Amazonki w 1987 roku. Badania prowadziła tam wówczas wyprawa naukowa wysłana przez Muzeum Historii Naturalnej z Nowego Jorku. Wśród jej uczestników doszło do konfliktów i w efekcie do rozłamu. Grupa kierowana przez Whittleseya udała się na poszukiwanie owianego legendami ludu Kothoga. W trakcie tych poszukiwań odkryli kilka ciekawych artefaktów, a wśród nich między innymi figurkę Mbwuna, stworzenia równie mitycznego jak sami Kothoga. Te przedmioty oraz dziennik Whittleseya to wszystko, co pozostało po wyprawie, gdyż wszyscy jej członkowie tajemniczo zaginęli. Skrzynie zawierające zebrane przez badaczy przedmioty zostały złożone w muzealnym magazynie i zapomniane.

Kilka lat później muzeum postanawia przygotować wystawę poświęconą przesądom. Przy tej okazji kierownictwo przypomina sobie o skrzyniach przywiezionych niegdyś z dorzecza Amazonki, a przede wszystkim o figurce Mbwuna. Skrzynie zostają otwarte, a następnie przeniesione w inne miejsce. Dziwnym trafem w tym samym czasie - na kilka dni przed otwarciem wystawy - na terenie muzeum zostają znalezione brutalnie zmasakrowane zwłoki dzieci. Zbrodnia dokonana na dzieciach jest tylko wstępem do kolejnych makabrycznych morderstw. Kierujący śledztwem porucznik D'Agosta otrzymuje pomoc z FBI w osobie agenta Pendergasta. Pendergast zainteresował się sprawą, bo zbrodnie w Nowym Jorku przypominają te, które popełniono kilka lat wcześniej w Nowym Orleanie. Jednak zasługa odkrycia tajemnicy kryjącej się za morderstwami przypada pracującej w muzeum Margo Green. Może warto zaznaczyć, że pomaga jej dziennikarz, Bill Smithback. Tyle tylko, że zagadka zostaje rozwikłana za późno. Wbrew woli Pendergasta otwarto wystawę "Przesądy". Na terenie muzeum znalazły się tłumy gości. Tłumy potencjalnych ofiar.

Książkę czyta się przyjemnie. Jest z pewnością lepsza od filmu. Film musi posługiwać się skrótem, co wprawdzie czasami przyśpiesza akcję, ale za to wiele rzeczy nadmiernie upraszcza i zubaża tym samym historię. Pozostaje mi tylko żałować, ze nie dane mi było przeczytać książki zanim obejrzałem film. Lektura byłaby wówczas znacznie ciekawsza.

 
Poprzednio odwiedzona strona