Strona główna Recenzje
Recenzje

Strona główna
Recenzje
Napisz do mnie !

 
   
Recenzje Karola
Michael Crichton:
"Wyższa konieczność"
Kupując tę książkę sugerowałem się nazwiskiem autora. Crichton ma na koncie kilka bestsellerów, a niektóre z nich zostały nawet sfilmowane. Przy zakupie nie spojrzałem jednak na stopkę, z której można się dowiedzieć, że powieść ukazała się już w 1968 roku. Lekko mnie to zaniepokoiło. Pierwsze strony książki wzmogły mój niepokój, gdyż zapowiadało się na historię osnutą wokół problemu dopuszczalności aborcji. Bałem się, że będzie to powieść z tezą, a tego nie lubię. Na szczęście kolejne strony rozwiały mój niepokój, a fakt, że książkę przeczytałem w ciągu kilku godzin dowodzi chyba najlepiej, iż jest to dobra literatura sensacyjna, czy może raczej kryminalna.

Patolog John Berry dowiaduje się o aresztowaniu przyjaciela, Artura Lee. Artur był ginekologiem, który przeprowadzał zabronione przez prawo aborcje (dużo się od tego czasu w Stanach Zjednoczonych zmieniło). Został oskarżony o morderstwo. Zarzucono mu, że przeprowadził operację usunięcia ciąży, która zakończyła się śmiercią pacjentki, Karen Randall. Sytuację dodatkowo skomplikował fakt, iż Karen była córką ustosunkowanego i szanowanego chirurga, J.D. Randalla. Randall był przy tym głęboko wierzącym katolikiem i zdeklarowanym przeciwnikiem aborcji. Artur Lee znalazł się w ciężkich opałach, gdyż według zeznań świadka, Karen miała wskazać właśnie jego, jako osobę, która przeprowadziła operację. Co gorsza, Karen rzeczywiście odwiedziła jego gabinet, jednak Artur twierdzi, że odmówił przeprowadzenia zabiegu. Policja ma jednak wszelkie podstawy ku temu, by go oskarżyć, dopatrując się w jego słowach nieudolnej próby ratowania skóry. Podstawy te są na tyle silne, że nawet jego dotychczasowy adwokat odmawia podjęcia się jego obrony. Dla Artura jedyną nadzieją jest John Berry, który w przeszłości studiował prawo oraz służył w żandarmerii wojskowej. John Berry podejmuje się tego zadania. Już sekcja zwłok dowodzi, że w całej tej sprawie coś nie gra. Wyjaśnienie zagadki jej śmierci nie jest jednak łatwe, gdyż środowisko lekarskie jest podzielone. Ci, którzy sympatyzują z J.D. Randallem, nie są skłonni do pomocy. Mimo przeszkód Berry dąży do rozwikłania tajemnicy, poznając przy okazji wiele innych sekretów środowiska lekarskiego.

Niewątpliwą zaletą książki jest jej nieprzewidywalność. Do samego końca nie wiadomo, jak doszło do tragicznej śmierci Karen Randall. Książka to także interesujący obraz środowiska lekarskiego Bostonu końca lat 60-tych XX wieku. Oczywiście trudno mi zweryfikować, na ile jest to obraz prawdziwy, ale jest przynajmniej barwny i ciekawy. Jest to swoista podróż w czasie. Nie trzeba być fachowcem, by zauważyć, jak wiele zmieniło się w medycynie od tego czasu. Jak zmieniły się relacje społeczne, czy rola kobiety. A z drugiej strony, jak niewiele zmieniły się argumenty przytaczane przez zwolenników i przeciwników aborcji. Zatem nie tyko przez wzgląd na intrygę, ale również inne zalety tej powieści, warto po nią sięgnąć.

 
Poprzednio odwiedzona strona