|
Ostatnio przeczytane przeze mnie powieści
Cobena bardzo mi się spodobały. W księgarniach
dostępnych jest jeszcze sporo tytułów
tego autora, których nie czytałem. Staram
się jednak dawkować sobie jego książki,
aby nie zepsuć przyjemności z lektury.
Inaczej mogłoby to się skończyć pewnym
znużeniem narracją Cobena. Wiadomo,
że nadmiar czegokolwiek może wywołać
uczucie przesytu. Właśnie z tego względu
pewnie jeszcze trochę potrwa, zanim
przeczytam wszystkie powieści tego autora.
Wybór akurat tego tytułu był zupełnie
przypadkowy. Na półce stoją już następne,
czekając na swoją kolej.
Prologiem do historii opowiedzianej
na kartach powieści jest epizod dziejący
się w więzieniu. Niedawno schwytany
zawodowy morderca żąda prywatnego
spotkania z zastępcą prokuratora,
Scottem Duncanem. Scott jest tym zaskoczony,
bo nie zajmował się nigdy tą sprawą.
W trakcie spotkania dowiaduje się,
że przed laty ów zabójca do wynajęcia
upozorował pożar, w którym zginęła
siostra Scotta. Morderca przed wyjawieniem
tej informacji zapowiedział, iż zmieni
ona życie Scotta.
Faktyczną bohaterką powieści jest
Grace Lawson. Jej kłopoty zaczynają
się, kiedy odbiera zdjęcia z Photomatu.
Wśród odbitek znajduje dziwną fotografię.
Wyraźnie widać, że została ona wykonana
przed laty. Na zdjęciu uwieczniono
pięć osób. Trzy kobiety i dwóch mężczyzn
w wieku około dwudziestu lat. Identyfikacja
jednej z kobiet nie była możliwa,
bo stała ona tyłem do fotografa. Z
kolei twarz innej kobiety, blondynki,
została z jakiegoś nieznanego powodu
przekreślona. Ale, co najważniejsze,
w jednym z mężczyzn Grace rozpoznaje
swego męża. Tajemnicą pozostawało,
jak to zdjęcie znalazło się wśród
wywołanych właśnie odbitek. Kiedy
Grace pokazuje zdjęcie swemu mężowi,
Jackowi, ten zaprzecza, jakoby był
jedną z uwiecznionych tam osób. Jednak
w nocy Jack odjeżdża samochodem i
już nie wraca. Zabiera też ze sobą
tajemniczą odbitkę, nieświadom, że
żona zdążyła już ją zeskanować. Grace
zaczyna poszukiwania męża. Kluczem
do tajemnicy może być właśnie fotografia
sprzed lat.
W tym momencie czytelnik już się
domyśla, że blondynka na zdjęciu to
siostra Scotta Duncana. Niewiadomą
pozostaje, jaki jest związek między
statecznym mężem i ojcem dwójki dzieci,
a zleceniem morderstwa sprzed lat.
A że równolegle czytelnik może śledzić
działania brutalnego mordercy, Erica
Wu, który też jest zaangażowany w
całą tę sprawę, lista niewiadomych
się wydłuża.
Coben lubuje się w tworzeniu łamigłówek.
W każdej przeczytanej przeze mnie
powieści kluczem do zagadki była przeszłość.
Tak samo jest i tym razem. Każda informacja
o przeszłości to malutki kawałek układanki.
Na początku nie umiemy na podstawie
tych kawałków ułożyć całości. Coben
zresztą nie należy do autorów, którzy
pozwalają czytelnikom odgadnąć intrygę.
Skąpo udziela wskazówek. Nawet już
zaczynałem wątpić, czy autor zdąży
udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania,
które nasunęły mi się w czasie lektury.
Dopiero ostatnie strony pozwoliły
na uzupełnienie brakujących fragmentów
układanki. Zawiła intryga, zagadka
do rozwiązania, wartka akcja - czego
chcieć więcej od dobrego thrillera?
|
|