Strona główna Recenzje
Recenzje

Strona główna
Recenzje
Napisz do mnie !

 
   
Recenzje Karola
Harlan Coben:
"Nie mów nikomu"
Wokół nazwiska Cobena zrobiono w swoim czasie trochę szumu reklamowego. Z ciekawości sięgnąłem wówczas po jego powieść "Krótka piłka". Powieść była przyzwoita, ale nie rewelacyjna. Uznałem, że autor jest przereklamowany. Po lekturze "Nie mów nikomu" zmieniłem zdanie. Autor ma talent do konstruowania wciągających historii. I pomyśleć, że być może nie sięgnąłbym po tę powieść, gdyby nie szereg zbiegów okoliczności, w efekcie których książkę tę przeczytała moja siostra. Ponieważ spodobała się jej, więc także i ja po nią sięgnąłem. A kiedy już zacząłem, nie mogłem się oderwać. Ostatnimi laty już rzadko mi się zdarza, żebym zarywał noc, aby przeczytać książkę. Tak było w latach młodości, kiedy nierzadko czytałem całą noc i kładłem się dopiero nad ranem, kiedy już skończyłem lekturę. Wspomnienia tytułów, które zrobiły na mnie takie wrażenie nadal żyją w mojej pamięci. Jednak z wiekiem człowiek staje się coraz bardziej wybredny. Trudniej na nim zrobić wrażenie. Cobenowi się to udało. Zarwałem noc, bo nie byłem w stanie położyć się, nie poznawszy historii do końca.

Akcja powieści zaczyna się nad jeziorem Charmaine. Młode małżeństwo - Elizabeth Parker i Daniel Beck - przyjechało tu, by, jak co roku, wyryć na drzewie nacięcie. Nacięcia te stawiają w rocznicę pierwszego pocałunku. Romantyczne chwile przerywa brutalna napaść. Daniel zostaje ciężko pobity i traci przytomność. Elizabeth zostaje zamordowana. Tak przynajmniej wszyscy (albo prawie wszyscy) sądzą. Jednak 8 lat później Daniel otrzymuje tajemniczego maila, który sugeruje, że Elizabeth żyje. Równocześnie dowiaduje się, że w pobliżu jeziora Charmaine zostały odkryte zwłoki dwóch mężczyzn oraz kij baseballowy, na którym odnaleziono jego krew. Policja i FBI wznawiają śledztwo w sprawie śmierci Elizabeth. Daniel z ofiary staje się podejrzanym. Sprawa gmatwa się coraz bardziej, intryga robi się coraz bardziej zawiła, a krąg zainteresowanych sprawą rośnie, co staje się niebezpieczne dla nieświadomego wielu tajemnic Daniela.

Przy książkach, których główny atut stanowi zagadka, muszę powstrzymać się przed podawaniem szczegółów fabuły. Inaczej być może zepsułbym przyjemność z lektury komuś, kto jeszcze po tę książkę nie sięgnął. A autor naprawdę dobrze się spisał i do ostatnich stron pozostawił pewne zagadki nie rozwiązane. Nawet na sam koniec potrafił zaskoczyć. Być może komuś mój entuzjazm dla tej powieści wyda się niestosowny, ale lektura sprawiła mi niekłamaną przyjemność i tylko życzyłbym sobie, żeby pojawiało się więcej takich powieści.

 
Poprzednio odwiedzona strona